I znowu powstała sukienka chyba bardziej dla mnie niż dla córci :-), no ale co ja poradzę, mnie też się coś należy :-). Sukienka idealna na imprezę z tańcami. Ale żeby nie było, Barbinka wzbogaciła się również o rajstopki. A co, należy jej się za cierpliwość w przymiarkach. Rajstopki zrobiłam z rozciągliwej siateczki. Aby pasowały idealnie, szyłam je praktycznie na lalce, a następnie odwróciłam na prawą stronę :-). Na ostatnim zdjęci widać szew, który idzie wewnątrz nogi. Jestem z nich dumna :-).
Jak tak teraz szyję te ubranka i przymierzam, to widzę, że muszę jeszcze sprawić jakieś nowe buciki bidulce :-). Na razie ma tylko te jedne różowe i do złocistości średnio pasują. Trudno, nie wszystko od razu. A może można uszyć buciki? Hm, muszę zgooglować temat :-).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz